sobota, 27 sierpnia 2011

Ogrody zamkowe w Arcen (Netherlands)

Ogrody rozciągają się na wokół zamku w Limburgii. Są tak różnorodne, że spędzić można w nich prawie cały dzień, co my z przyjemnością uczyniliśmy. Mimo wakacji, nie było tu tłumów. I choć wśród spacerowiczów przeważali rześcy emeryci, dzieci również nie będą się tu nudzić. O tym co może je zainteresować, przeczytacie na moim blogu Pikinini.
Po wejściu do ogrodów znaleźliśmy się najpierw w rozległym rosarium i choć podziwiam takie założenia, trudno mi przebywać w nich długo w czasie słonecznych dni, a w takim właśnie - bardzo upalnym - tam byliśmy.
Z przyjemnością weszłam więc do ogrodów cienistych wypełnionych wodą i tajemniczymi ścieżkami.
Bardzo podobały mi się również skały wśród których urządzono bardzo urokliwą trasę mini golfa (z której skorzystaliśmy). Po lunchu dotarliśmy do ogrodów włoskich i orientalnych. Woda była właściwie wszędzie - w postaci stawów, kaskad, fontann, strumyków. Odkryliśmy mnóstwo ciekawych rzeźb, zwierząt i roślin i po prostu odpoczęliśmy.












5 komentarzy:

  1. Piękne. Zazdroszczę, ale pozytywnie i dobrze, że dzielisz się wrażeniami. Pospacerowałabym tam z zachwytem, jak zresztą po każdym napotkanym na mojej drodze o grodem.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie ogrody zawsze rozjaśniają spojrzenie i rzeczywiście inspirują. Bardzo bym chciała posiąść zdolność przeniesienia niektórych rozwiązań do mojego ogródka.
    Dziękuję za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z przyjemnością bym pochodziła po tym ładnym ogrodzie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Gigo.
    Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do kolejnych ogrodów na naszej wakacyjnej trasie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ważki niezwykle inspirujące... to, jak ktoś zauważył piękno ważkowej miłości. I cypryśnik nie nad wodą, a w wodzie.

    OdpowiedzUsuń