środa, 30 grudnia 2009

West Green House Gardens (Hampshire, United Kingdom)

Zdjęcia przepięknych starych ogrodów w Hartley Wintney, przesłała mi moja, mieszkająca w ich pobliżu, przyjaciółka. Bardzo lubi spędzać tam czas ze swoją córeczką.
Ogrody zachwycają urodą o każdej porze roku, również teraz w grudniu, kiedy zrobione zostały te zdjęcia. Widać nawet kwitnącą różę!

Ogrody podzielone są na mniejsze, tematyczne przestrzenie. Są tam m.in. mały formalny ogródek z żywopłotami, jezioro z kładką, grota, stawy z liliami i fontannami.

Dla mnie stanowią prawdziwą inspirację!







niedziela, 27 grudnia 2009

Zimowa kołderka dla róży (My garden)

Nasza młodziutka biała róża pnąca, dostała na zimę słomianą kołderkę. Chochoł został przystrojony przez dzieci gałązkami głogu by i ptaszki miały uciechę. W słomie zostało trochę pełnych kłosów, więc dodatkowa stołówka, gości często skrzydlatych gości.

Winter cover for my white rambler. Birds can find there some seeds and hawthorn fruits.




czwartek, 17 grudnia 2009

Najpiękniejsze kwiaty w Emiratach Arabskich

Dziś spadł śnieg. Trudno o tej porze roku cieszyć się kwiatami w ogrodzie.
Co ciekawe, podobnie jest w Emiratach Arabskich. W pustynnym klimacie, który tam panuje, kwiaty są rzadkością. Nie ma tam również kwiaciarni, takich jak w Europie, a kwiaty sprowadza się samolotem na zamówienie.
Najpiękniejsze kwiaty w Emiratach, znalazłam w pięknym Wielkim Meczecie Szejka Zayeda. Były wszędzie – na dywanach, marmurowych ścianach i posadzkach. Wspaniałe!






niedziela, 29 listopada 2009

Zieleń w Emiratach (United Arab Emirates)

Zrobiło się szaro, trochę ponuro. Trudno cieszyć się roślinami, które teraz odpoczywają. Nie ma też jeszcze śniegu i mrozu, który okryłby je baśniową kołderką.

Tęsknimy za ciepłem i słońcem, ale w krajach gdzie jest go bardzo dużo, roślinom nie jest wcale łatwiej.
Ciekawym doświadczeniem – również ogrodniczym – była dla mnie podróż do Emiratów Arabskich. Ten kraj leży na pustyni, by więc cokolwiek urosło - na ulicach, w domowych ogrodach, czy placach wokół rezydencji - musi być koniecznie wspomagane sztucznym nawadnianiem.
Ponieważ Emiraty, a zwłaszcza Dubaj stanowią wciąż ogromny plac budowy, łatwo zauważyć też rozkładane kilometrami linie kroplujące.




Później – z klimatyzowanego pojazdu - można podziwiać wytrwałość rosnących tu roślin. Niektóre potrafią zadziwić swoją bujnością.




Ulice w Dubaju:




Zieleń wokół rezydencji w Abu Dhabi:





My pictures of greenery taken in Dubai and Abu Dhabi where planting is quite hard as it has to be done on desert ground.

poniedziałek, 26 października 2009

Piorun i topola (Poland)

Topola, która rośnie na terenie firmy w której pracuję, to naprawdę rosłe drzewo. Latem uderzył w nią piorun, powodując również awarię instalacji elektrycznej w pobliskim budynku.
Na drzewie długi czas pozostawał czerwony ślad, teraz jesienią, nie jest już on tak wyraźny. Zmiany widać za to w koronie. Najniżej rosnące liście są uschnięte, te rosnące wyżej żółte, te na czubku jeszcze zielone.
Zastanawiam się, czy drzewo usycha, czy tylko dolna część korony obumarła? Życzę topoli by przetrwała.

It’s a poplar which suffers because of thunder stroke. There were a red mark visible for a long time. At the moment, leaves become dry, starting from those at the bottom of the treetop. I hope the poplar will survive…



sobota, 10 października 2009

Jesienne owoce (Poland)

To jesienne owoce w ogrodzie moich rodziców. Oczywiście najpyszniejsze na świecie!
Szkoda, że takich ogrodowych winogron i twardych soczystych jabłuszek nie można już raczej kupić na straganach. Ich urok tkwi jeszcze w tym, że można skosztować je tylko jesienią i najlepiej prosto z drzewka:)

Autumn fruits from my parents garden. Delicious!


A to dzikie gruszki niedaleko mojego domu. Też mi smakowały:)

When I was walking last weekend, I found these wild pears. They were quite tasty:)