czwartek, 30 lipca 2009

Rabata dla funkii (My garden)

Pod brzozą, w lewym narożniku działki przy domku narzędziowym, założyłam całkiem sporą rabatę, oświetloną lampką. To strona północna. Postanowiłam więc, że będzie to królestwo funkii. Posadziłam kilka maleństw różnych odmian. Teraz po ponad roku, są już trochę większe:) Między nimi rośnie kilka żurawek i tawuł, a na styku rabaty ze skalniakiem rosną bergenie.
Poidełko dla ptaków i motyli pojawiło się tego lata i jest moim urodzinowy prezentem:)

This quite big flowerbed situated in the left, northern corner of my garden belongs to hostas. Most of them were planted last year.
There are also meadowsweets and heucheras growing among them. On the last pictures you can see the stone bird bath which has been my last birthday gift.









niedziela, 26 lipca 2009

Brzozowa rabata (My garden)

Granitowa donica z brzozami powstała w zeszłym roku i większość rosnących tu roślin ma już za sobą pierwszą zimę. To północna strona ogrodu.

Rosną tutaj:
- turzyce Morrowa
- żurawki
- dzwonki
- dwie funkie
- parzydło leśne
- paprotnik
- biały rododendron
Wiosną kwitły rośliny cebulowe, a latem naparstnice…

This flowerbed around birch trees has been made of granite. It’s the north side of the garden so plants growing here don’t need a lot of sunlight. This is their second summer in my garden...












sobota, 25 lipca 2009

Plac zabaw (My garden)

Prawa strona ogrodu przeznaczona została na duży plac zabaw dla dzieci. Tu również wybraliśmy dużo ziemi, tworząc tarasowe zagłębienia. Cały obszar wzmocniliśmy palisadą z podkładów kolejowych i wsypaliśmy mnóstwo piachu.
Pod dużą brzozą zamontowana jest drabinka i huśtawka, a trochę wyżej mała karuzela.Urządzenia posiadają odpowiednie certyfikaty bezpieczeństwa i są solidnie wbetonowane w podłoże.Na cały plac zabaw wsypaliśmy klika ton piasku. W kąciku przy palisadzie, postawiliśmy plastikową skrzynię na zabawki.
A oto zdjęciowa historia powstania placu zabaw...

This is the photo story of my children’s playground…

















piątek, 24 lipca 2009

Szumią brzozy, szumią śliwy, szumią dęby (My garden)

Już ponad dwa lata drzewa towarzyszą nam podczas pracy i wypoczynku w ogrodzie. Wszystkie rosły tu „od zawsze”. Brzozy i dęby to samosiejki, śliwy są pozostałością starego sadu.
Część z nich musieliśmy wyciąć i jeszcze do dziś palimy własnym drewnem w kominku.
Szybko musiała więc pojawić się w ogrodzie drewutnia połączona z drewnianym domkiem ogrodowym, który stanął w lewym „roboczym” narożniku ogrodu.
Na trawniku zostawiliśmy duże koło wysypane piachem. Ma średnicę 6 m i jest przeznaczone pod basen. Zostało ono później wyłożone kostką. W ten sposób basen, stojąc na naszej pochyłej trochę działce, nie zsuwa się niżej, a woda w nim zachowuje poziom. Nie mamy również problemu ze zniszczoną trawą. To koło, może pełnić również funkcję dodatkowego tarasu, miejsca na grill, czy stolik. Trawnik został przedzielony niskim, ziemnym nasypem, który obsadzam roślinami. Oddziela on część przed tarasem, od trawnika z drzewami i z basenem.
Otwierając ogród na otoczenie, staram się jednocześnie wydzielać w nim różne, przenikające się strefy. Donice z kostki granitowej wokół tarasu i brzóz są sposobem na oswojenie trudnego terenu o zróżnicowanym poziomie.

I tried to keep as many trees as possible but most of them had to be cut out…
The garden has 1015 square meters, 22 birch trees, 2 young oaks and 3 old plum trees.


czwartek, 23 lipca 2009

Krótka historia skalniaka (My garden)

Kształtując teren przyszłego ogrodu, zaczęliśmy od wybudowania murów oporowych, po dwóch bokach działki. Stały się one podstawą osadzenia ogrodzenia.

Ziemia z działki płożonej wyżej nie zsuwa się na nasz teren, a z kolei nasze rośliny nie "wędrują" do sąsiada ulokowanego niżej. Zdefiniowaliśmy tym samym punkt odniesienia do dalszych działań niwelacyjnych.Po obu stronach działki wybraliśmy ziemię, prowadząc tamtędy odwodnienie. Wyższy teren znajduje się za to w centralnej części ogrodu, gdzie poziom tarasu został zrównany z poziomem gruntu i przyszłego trawnika. Z lewej strony domu, gdzie wybraliśmy najwięcej ziemi, urządzam skalniak w postaci murku z łupka.

Stanowi on formę zagospodarowania przestrzeni między domem, a podniesionym poziomem sąsiedniej działki, zakrywając równocześnie betonowy mur oporowy pod ogrodzeniem. Ziemia między domem a murem była bardzo gliniasta, pod domem stała woda. Dlatego też oprócz prowadzonego tędy odwodnienia, podłoże mieszamy z piaskiem. W przyszłości to miejsce będzie wysypane kamieniami.

W murku jest też mała kaskada. Rośnie przy niej Brunnera. Lubi wodę i zacienione stanowiska.


Nasz łupkowy murek coraz bardziej porasta roślinkami, ale czeka mnie jeszcze wiele pracy.