Mamy aż cztery kompostowniki. Pisałam już o nich TUTAJ.
W zeszłym roku wyglądały tak...
Tej wiosny wydobyliśmy przekompostowane resztki. Cześć - zbieraną jesienią - przełożyliśmy do pojemników opróżnionych wcześniej już ze starszej substancji. Potrzebują jeszcze trochę czasu by dojrzeć i tak wyglądają...
Na samej górze zasadzimy cukinie tak jak w zeszłym roku i w poprzednim.
Starsze resztki okazały się już dobrą ziemią, która po przesianiu zasililiśmy rabaty. Tak wygląda nasz kompostowy zbiór w donicy ziołowej...
...i na rabatkach warzywnych...
Trochę się napracowaliśmy :-)
Fantastyczne i jakie pożyteczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
M.
Magdo, dziéki za odwiedziny.
UsuńDla mnie kompost to niesamowita metamorfoza. Bardzo to ciekawe :-)
Lubię robić kompost i patrzeć, jak tworzy się żyzna ziemia. Lubię przesiewać, podsypywać, dosypywać i widzieć efekty.
OdpowiedzUsuńKompost, to wspaniała rzecz u mnie też wszystkie naturalne odpadki do niego wędrują. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa i odwiedziny!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że tak niedawno tu zaglądałam a to już tyle dni...Płyną mi coraz szybciej :)