Nie widziałam chyba jeszcze nigdzie podobnego dzieła wierzbowego. Ten ciekawy płot sfotografowałam niedaleko domu moich rodziców. To spore, podmiejskie osiedle domów jednorodzinnych. Teren jest tam dość podmokły i wierzby muszą rosnąć "jak na drożdżach". Na pobliskiej łące znalazłam też dorodne kaczeńce.
poniedziałek, 30 kwietnia 2012
niedziela, 29 kwietnia 2012
czwartek, 19 kwietnia 2012
środa, 18 kwietnia 2012
sobota, 14 kwietnia 2012
Wiosenne porządki w domku ogrodowym (My garden)
Nasz domek ogrodowy spodobał się bardzo okolicznym myszkom i postanowiły spędzić w nim zimowe miesiące. Poniekąd sami je zaprosiliśmy, pozostawiając w domku worki z resztkami nasion trawy. Myszkom musiało być u nas wesoło i wygodnie, ale szkoda, że zostawiły po sobie straszliwy bałagan. Ziarna trawy były dosłownie wszędzie! Nie pozostało nam więc nic innego niż solidnie posprzątać domek.
Wszystko zostało wystawione na zewnątrz i umyte, a domek wymieciony i przewietrzony...
...po czym wszystko znów zostało ułożone na swoim miejscu...
Bardzo lubię stare pojemniki na kuchenne wiktuały, które należały do mojej babci. Są już bardzo zniszczone i nie nadają się do używania w kuchni. Na razie zdobią nasz domek i czasami służą jako doniczki na zioła...
A to stara szyna kolejowa, która również ma swoje miejsce w domku...
Domek ma 12 m2 i pusty wydaje się być obszerny. Musi się jednak w nim zmieścić sporo rzeczy. Oprócz narzędzi, mają tu swoje miejsce sanki, bagażnik rowerowy, kosiarki, siewniki i rowery.
Wkrótce zamierzamy na domku zamontować rynny deszczowe, z odprowadzeniem do zbiornika na deszczówkę i wybrukować grunt wokół niego resztkami kostki. Wtedy ten roboczy kącik ogrodowy powinien stać się trochę bardziej funkcjonalny...
Oprócz sprzątania domku, mieliśmy też dziś sporo pracy przy układaniu drewna. Przywieziono nam bowiem spory jego zapas, który uzupełnił wypalone zimą polana.
A na koniec jeszcze widok z (umytego;) okna domku...
...i zbliżenie na rosnące nieopodal wiosenne kwiecie:)
Wszystko zostało wystawione na zewnątrz i umyte, a domek wymieciony i przewietrzony...
...po czym wszystko znów zostało ułożone na swoim miejscu...
Bardzo lubię stare pojemniki na kuchenne wiktuały, które należały do mojej babci. Są już bardzo zniszczone i nie nadają się do używania w kuchni. Na razie zdobią nasz domek i czasami służą jako doniczki na zioła...
A to stara szyna kolejowa, która również ma swoje miejsce w domku...
Domek ma 12 m2 i pusty wydaje się być obszerny. Musi się jednak w nim zmieścić sporo rzeczy. Oprócz narzędzi, mają tu swoje miejsce sanki, bagażnik rowerowy, kosiarki, siewniki i rowery.
Wkrótce zamierzamy na domku zamontować rynny deszczowe, z odprowadzeniem do zbiornika na deszczówkę i wybrukować grunt wokół niego resztkami kostki. Wtedy ten roboczy kącik ogrodowy powinien stać się trochę bardziej funkcjonalny...
Oprócz sprzątania domku, mieliśmy też dziś sporo pracy przy układaniu drewna. Przywieziono nam bowiem spory jego zapas, który uzupełnił wypalone zimą polana.
A na koniec jeszcze widok z (umytego;) okna domku...
...i zbliżenie na rosnące nieopodal wiosenne kwiecie:)
Floriade 2012 (Netherlands)
Właśnie otwarto tę wielką wystawę ogrodniczą. Odbywa się raz na 10 lat i potrwa kilka miesięcy. Szkoda, że nie uda mi się na nią dotrzeć... Może za 10 lat;)
Kto ma okazję wybrać się na Floriadę, na pewno wróci z mnóstwem wrażeń i pomysłów.
Tymczasem, od pani Grażyny, znajomej z Holandii, otrzymałam kilka zdjęć...
Kto ma okazję wybrać się na Floriadę, na pewno wróci z mnóstwem wrażeń i pomysłów.
Tymczasem, od pani Grażyny, znajomej z Holandii, otrzymałam kilka zdjęć...
poniedziałek, 9 kwietnia 2012
Kolory wiosny na rondzie Starołęka (Poznań, Poland)
W zeszłym roku, na poznańskim rondzie Starołęka, żółciły się żonkile. W tym roku - o tej samej porze! - jest jakby bardziej kolorowo.
Etykiety:
Miejskie ulice (Urban space),
Polska (Poland),
Poznań,
wiosna
sobota, 7 kwietnia 2012
W oczekiwaniu na Zmartwychwstanie (Poland)
Grób Pański w kościele WNMP w Poznaniu (Kobylepole) i cmentarz przy kościele św. Marcina w Swarzędzu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)