Ostatni weekend spędziliśmy w Warszawie. Za radą Magdy z Barw Ogrodów, zaraz po wyjściu z pociągu poszliśmy posłuchać Szeptaczy. Instalacja rzeczywiście szeptała i szumiała. Słuchaliśmy kapiącej i przelewającej się w nich wody... Niesamowite!
A później wizyta w Centrum Nauki Kopernik, gdzie wśród ogromnej masy doświadczeń, można było również powąchać sztuczne kwiaty, które pachniały miętą, tymiankiem, nagietkiem... Nie kryję, że dla mnie te zapachy były jednak sztuczne i wolę te, które wydzielają prawdziwe rośliny:)
Każda wyprawa to nowe doświadczenie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj tak:)
Usuń