czwartek, 22 września 2011

Znów w West Green House Gardens (Hampshire, United Kingdom)

O tych ogrodach pisałam już na blogu dwukrotnie: Tutaj i tu.
Tym razem jednak miałam okazję odwiedzić je osobiście.O tym tajemniczym  miejscu możecie też przeczytać na moim blogu Pikinini, a tu zapraszam do dalszej ogrodniczej wędrówki.



Zwróćcie uwagę na połączenie rabat kwiatowych z owocami....


...i z warzywami. Sałata obok trawy ozdobnej, rukola obok lawendy. Dlaczego nie, prawda?


W tym budynku można kupić domowe wypieki i angielską herbatę w imbryku...



A tu mieszkają kury...


Okazuje się warzywa mogą być równie piękne i doceniane jak róże:)


3 komentarze:

  1. Ogród bardzo ciekawy (pooglądałam poprzednie posty).Miejsce zamieszkania kur bardzo ładne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne. Takie poplatanie z pomieszaniem owoców, warzyw i kwiatów wygląda tak naturalnie a jak trudno je fajnie skomponować!
    Zazdroszczę wspaniałej wyprawy,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie,pięknie, tylko powzdychać można...

    OdpowiedzUsuń