poniedziałek, 14 marca 2011

Pierwsze...(My garden)

Kto ma dużo drzew w ogrodzie, musi też sporo popracować. Liście z trawnika trzeba zgrabić jesienią, ale i na wiosnę jeszcze sporo zostało. Mnóstwo liści leżało też całą zimę na rabatach, przykrywając rośliny i pomagając im przetrwać mrozy. Teraz kiedy wreszcie wyszło trochę słońca, mogliśmy wszystko wygrabić by nacieszyć się tym co już całkiem śmiało wychodzi spod ziemi.
Nie sposób było jednak nie patrzeć również w niebo, gdzie z hałasem przelatywały ogromne klucze ptaków. 
Wiele z nich kierowało się pewnie na pobliskie nam rozlewiska Cybiny gdzie zaczynają gniazdowanie.
Nareszcie widać wiosnę!




4 komentarze:

  1. Widać już chyba wszędzie :)
    Fajna wiosna u Ciebie, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, widać wiosnę niemal na każdym kroku.
    Ciepło, roślinki wyłażą z ukrycia.
    Tylko w ostatnich dniach słońce jakoś z Wrocławia uciekło;-(
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, u mnie też już są kiełki, mnóstwo kiełków!
    I ptaki- sznury gęsi nad Wisłą, i śpiew sikorek i szpaków w ogrodzie...
    Co za radośc, prawda?
    M

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka śliczna biedroneczka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń