W jej warzywniku rośnie mnóstwo warzyw i owocowych krzewów, jest też miejsce na duży kompost z którego łatwo można pobrać nawóz do zasilenia grządek, beczka na deszczówkę, domek ogrodowy.
Będę czerpała z niego inspirację przy tworzeniu własnego warzywnika:)
Najbardziej podoba mi się kot ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
kiedyś wiele osób uprawiało warzywa..potem gdy były powszechnie dostępne zamienili je w trawniki a ja mam już swoja natkę pietruszki( wysiałam jesienią) i szczypiorek..i bardzo się cieszę:)kasiexa z malinowych:)
OdpowiedzUsuńOgródki warzywne są bardzo pracochłonne, więc podziwiam zapał do chodowania wlasnych wspaniałych warzyw i owocow;)Rzeczywiście ładnie u siostry uporzadkowane, wypielone.Gratuluję
OdpowiedzUsuńJak sie ciesze, ze znalazlam ten blog!!! Na ten o dziecinstwie tez zajrze. Zaraz cie dodam do moich ulubionych blogow. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJa też zamierzam mieć część warzywową (jak mówi moje dziecko) na razie wszystko jest w fazie planów i pierwsze plony będą dopiero w przyszłym roku. Drzewka owocowe już rosną - śliwa, jabłonie, czereśnia. Teraz czekamy na przywiezienie ziemi, a potem do roboty:))))
OdpowiedzUsuń