środa, 20 czerwca 2012

Zamieszanie wokół powojników (My garden)

Bardzo lubię powojniki i mam zamiar sadzić ich w ogrodzie coraz więcej. Nie są do końca łatwe w pielęgnacji, na co dowodem jest zeszłoroczna strata fioletowej Marceliny, której zdjęcie widnieje w nagłówku bloga. Pięknie rozrośnięty i obficie kwitnący powojnik, zaczął nagle brązowieć i usechł w ciągu kilku dni. To podobno podstępny atak jakiejś choroby grzybowej.
Odżałowałam Marcelinę i w jej miejscu zasadziłam powojnik w kolorze białym. Wydaje mi się, że ta strona ogrodu potrzebuje więcej rozświetlenia. Na razie dzielny, wątły jeszcze maluch śmiało pnie się po kracie w górę. Czekam na pierwsze kwiaty:)


Przy małej kratce obok, posadziłam również biały powojnik, trochę inny. Ten jest niższy, ale za to już zakwitł ogromnymi kwiatami.




Obie rośliny będą wkrótce świadkami zmian, które zamierzamy przeprowadzić na niezagospodarowanym jeszcze kawałku ziemi między kratkami po których się wspinają, a domkiem narzędziowym i drewnikiem.
Rabata "funkiowa" zostanie mocno poszerzona...



...a na pozostałym placyku założymy warzywnik. O, w tym miejscu, za bukszpanami...


Na razie zbieram inspiracje i zastanawiam się co zrobić i czym podsypać/wyściółkować przejścia między grządkami. 

Zmian doświadczają również powojniki, które rosną przed domem. Kładziemy tam w końcu kostkę brukową. Powojniki i róża pnąca są pod specjalną ochroną, ale rosnące u ich "stópek" szałwia i lawenda, zostały mocno pokiereszowane.


Przy białej róży rosną dwa fioletowe powojniki. Mniejszy już przekwita, ale kwiaty pojawią się jeszcze w końcu lata...



Za to drugi - Polish Spirit właśnie zakwitł. Rozrasta się niemożliwie bujnie i mam wrażenie, że kratka jest już na niego za mała.



Bez większych wrażeń rośnie za to spokojnie - na wałku między trawnikiem - niepozorny powojnik bylinowy. Też go bardzo lubię:)



10 komentarzy:

  1. Niestety powojniki często dopadają grzyby. Stosuję środki im zapobiegające, ale czasami za późno i tracę je :-(. Fioletowy pięknie Ci kwitnie i ładnie wygląda w parze z białą różą. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kupiłam w tym roku jakiś środek przeciwgrzybowy, ale jakoś jeszcze nie miałam czasu zastosować. Nie wiem kiedy jest najlepsza pora?

      Usuń
  2. Cudne te powojniki! Też je bardzo lubię, zwłaszcza w połączeniu z różą. Ten granatowy naprawdę jest taki granatowy, czy to jakieś przekłamanie zdjęcia?
    Jeśli chodzi o przejścia między grządkami w warzywniku, to ja do wyściółkowania użyłam tego, co akurat miałam pod ręką, czyli suchej trawy wydartej na wiosnę podczas wertykulowania trawnika. To rozwiązanie sprawdza się całkiem nieźle, przynajmniej jak na moje skromne potrzeby :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polish Spirit jest mocno fioletowy. Na ekranie mojego komputera wygląda w miarę zgodnie z prawdą.
      Myślę więc, że musi rosnąć różą, która go rozjaśnia. Na starych zdjęciach widać o ile był mniejszy!
      http://pikininigardens.blogspot.com/search/label/powojnik
      Sucha trawa w warzywniku jest niezłym pomysłem, dziękuję. Myślę też o wiórach drewna, bo niedaleko jest tartak.

      Usuń
  3. Powojniki.... też je lubię.
    Tej zimy dwa straciłam, ale to nic... będą nowe.
    Ja ściółkuję skoszoną trawą co się da... nawet między truskawkami.
    Jest to wygodne bo są czyste, zatrzymują więcej wody, i gleba użyźniona... dżdżownice mają co robić.
    Tak więc trzy w jednym... polecam.
    Jednak najlepiej żeby nie kwitła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj widzę, że nie tylko ja tracę powojniki:(
      I dziękuję za radę. Pewnie rzeczywiście będę wykorzystywała tak tą trawę. W tym roku powstanie na razie założenie warzywnika i przygotowanie, a pierwsze siewy na wiosnę.

      Usuń
  4. Bardzo lubię powojniki, ale jakoś nie mam do nich szczęścia. Piękny dwulatak marnieje, a nie jest to grzybowa przyczyna, bo marny już od wiosny, pozostałe też nie najlepiej. Może za rok pokażą, co potrafią? A może nie dla mnie one?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gaju, spróbuj z tym fioletowym Polish Spirit. On rzeczywiście jest chyba jakiś mega odporny, silny i bujnie rosnący. Potrzebuje dużo słońca. Inne powojniki jakoś słabiej mi rosną (na razie!) i u ludzi w ogrodach tez ich raczej nie widuję, więc pewnie rzeczywiście nie są takie łatwe w dłuższym utrzymaniu.

      Usuń
  5. ***Życzę Ci dnia miłego, Kwiatów słońcem pachnących, Przyjaciół kochających, Radości i śmiechu bez końca. Dni pełnych pogody i słońca,..życzę super Weekendu*** Z SERCA POZDRAWIAM I BUZIACZKA ZOSTAWIAM.

    OdpowiedzUsuń