Obok tego ogrodzenia przejeżdżam codziennie w drodze do pracy. Jest reklamą firmy sprzedającej kostkę betonową i - właśnie takie - modułowe ogrodzenia. Jestem już trochę przyzwyczajona do ich brzydoty, ale tym razem moją uwagę przykuło niecodzienne połączenie betonowej ciężkości z lekkimi, jednorocznymi kwiatami.
Zazwyczaj w takich donicach sadzi się ponure, miniaturowe iglaki. Czyżby tym razem ktoś próbował "rozładować" brzydotę ogrodzenia?
Kwiaty błyszczały w jesiennym słońcu, ale powinno ich być jednak jeszcze więcej. Aż tyle by mogły całkowicie zakryć ten beton:)
Pisze o ostatnim zdjęciu; betonowe domy, betonowe ogrodzenie i... pierwszy raz mnie to paskudztwo nie razi. Patrz, jak to pasuje. jak się wtapia jedno w drugie. Chociaż dalej betonowym płotom mówię NIE.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gaju, ja też nie lubię tego betonu, ale to zestawienie jest intrygujące. Jestem ciekawa co pojawi się w tych doniczkach zimą lub na wiosnę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na moich blogach. Twoje zdjęcia pokazują takie ciekawe miejsca, a beton faktycznie coraz częściej, coraz lepiej wkomponowuje się, obrasta zielenią i przenika tworząc ciekawą bazę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOgrodzenia betonowe są zazwyczaj po prostu nudne. Jednakże jak widać można przy odrobinie chęci zrobić coś interesującego :) http://ogrodzeniabetonowe.net również się tym zajmuje i w razie potrzeby wyboru ogrodzenia z chęcią udzielą porad.
OdpowiedzUsuń