Ogródki, które dziś podziwialiśmy, znaleźliśmy w Wielkopolskim Parku Etnograficznym w Dziekanowicach. Skromne, niewymagające, a użyteczne i piękne. Poza skansenami, chyba już trudno takie spotkać w polskich wioskach.
Cudne, ale ja jeszcze widuję, bardzo rzadko co prawda, takie stareńkie domki, stareńkie panie oparte na płotkach, a na ławeczkach ich mężów, których nazywam "dziadki przydrożne". Szkoda, że bezpowrotnie to odchodzi, ale dobrze, że są takie miejsca, jakie pokazujesz. Pozdrawiam.
sami sobie jesteśmy winni, że coraz mniej takich widoków... bo co komu szkodzi zrobić na wsi wiejski ogród? Ale większość woli "miejski", od ogrodzenia po rododendrony.
Bo i wioski inne teraz to i inne ogródki :)
OdpowiedzUsuńAle sporo tych roślin w nich rośnie.
Cudne, ale ja jeszcze widuję, bardzo rzadko co prawda, takie stareńkie domki, stareńkie panie oparte na płotkach, a na ławeczkach ich mężów, których nazywam "dziadki przydrożne". Szkoda, że bezpowrotnie to odchodzi, ale dobrze, że są takie miejsca, jakie pokazujesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
sami sobie jesteśmy winni, że coraz mniej takich widoków... bo co komu szkodzi zrobić na wsi wiejski ogród? Ale większość woli "miejski", od ogrodzenia po rododendrony.
OdpowiedzUsuńZawsze można odwiedzić Białoruś, albo Ukrainę, tam jeszcze do syta można się nasycić takimi widoczkami ;)
OdpowiedzUsuń