Donica przed domem w wersji letniej...
...i donice w parkanie. Właśnie je zasiedliłam. W jednej rozgościł się winobluszcz trójklapowy, który ma wspinać się po nieistniejącym jeszcze trajażu nad śmietnikiem.
W szerszej donicy posadziłam trawy. Powinny wytrzymać południowe słońce i brak podlewania. Na razie rozrastają się znakomicie. Zobaczymy jak poradzą sobie zimą.
Kompozycja w tonacji niebieskiej bardzo mi sie podoba, bardzo ciekawie wszystko połączyłaś.. I gratuluję wyboru winobluszcza..trójklapowy jest bardzo piękny, ślicznie układa się na ścianach.. Ja mam pięcioklapowy i juz nie ma takiego poukładanego efektu..
OdpowiedzUsuńkalimonio.
OdpowiedzUsuńWłaśnie w moim trójklapowym winobluszczu odkryłam jeden pęd pięcioklapowego! Zobaczymy jak będzie wyglądało to niezaplanowane połączenie:)
Właśnie to zauważyłam i ja bym ten pięcioklapowy usunęła. Miałam, zmieniłam i jestem bardzo zadowolona z zielonych "dachówek" na domu.
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł. A mur Ci nie pęka? Czy masz specjalnie wyłożone folią, żeby woda nie przeciekała.
OdpowiedzUsuń