piątek, 11 czerwca 2010

Przydrożny ogródek "Pod abażurem" (Cafe gardens)

W czasie wakacyjnych podróży lubię odkrywać ciekawe restauracje ze smacznym jedzeniem i kawiarniane ogródki.

Najtrudniej jest trafić do takich miejsc w czasie dłuższej jazdy autem. Tym przyjemniej było nam się zatrzymać na obiad w przydrożnym pensjonacie niedaleko miasta Gniew.
Otoczenie nie wyróżniało się może oryginalnym ogrodem, był on jednak starannie utrzymany i dobrze komponował się z architekturą budynku.





Co najważniejsze dla małych podróżników, był tu też estetyczny plac zabaw.



3 komentarze:

  1. Wlasnie to mi sie podoba - kacik dla dzieci. Przynajmniej rodzice moga spokojnie zjesc. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne miejsce, fasada budynku właściwie nie zdradza,że na zapleczu jest taka piękna niby oranżeria, i piękne drzwi wejściowe, i te cegły.. Bardzo mi się podoba, naprawdę urządzone z gustem:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spokojnie zjeść? Minie taka zjeżdżalnia do końca życia będzie się kojarzyła ze zdobywaniem zamku. Byłam w drużynie najeźdźców, zostałam zepchnięta z murów obronnych i mój łokieć długo nie mógł się zagoić. Ale wspominam to miło, nie wiem jak moi rodzice ;-)

    OdpowiedzUsuń