Obok tego ogrodzenia przejeżdżam codziennie w drodze do pracy. Jest reklamą firmy sprzedającej kostkę betonową i - właśnie takie - modułowe ogrodzenia. Jestem już trochę przyzwyczajona do ich brzydoty, ale tym razem moją uwagę przykuło niecodzienne połączenie betonowej ciężkości z lekkimi, jednorocznymi kwiatami.
Zazwyczaj w takich donicach sadzi się ponure, miniaturowe iglaki. Czyżby tym razem ktoś próbował "rozładować" brzydotę ogrodzenia?
Kwiaty błyszczały w jesiennym słońcu, ale powinno ich być jednak jeszcze więcej. Aż tyle by mogły całkowicie zakryć ten beton:)