Zrobiło się szaro, trochę ponuro. Trudno cieszyć się roślinami, które teraz odpoczywają. Nie ma też jeszcze śniegu i mrozu, który okryłby je baśniową kołderką.
Tęsknimy za ciepłem i słońcem, ale w krajach gdzie jest go bardzo dużo, roślinom nie jest wcale łatwiej.
Ciekawym doświadczeniem – również ogrodniczym – była dla mnie podróż do Emiratów Arabskich. Ten kraj leży na pustyni, by więc cokolwiek urosło - na ulicach, w domowych ogrodach, czy placach wokół rezydencji - musi być koniecznie wspomagane sztucznym nawadnianiem.
Ponieważ Emiraty, a zwłaszcza Dubaj stanowią wciąż ogromny plac budowy, łatwo zauważyć też rozkładane kilometrami linie kroplujące.
Później – z klimatyzowanego pojazdu - można podziwiać wytrwałość rosnących tu roślin. Niektóre potrafią zadziwić swoją bujnością.
Ulice w Dubaju:
Zieleń wokół rezydencji w Abu Dhabi:
My pictures of greenery taken in Dubai and Abu Dhabi where planting is quite hard as it has to be done on desert ground.